Witam wszystkich odczytujących.
Z wielkim bólem przychodzi mi informować o śmierci Szymona Szewczyka. Członka naszego klanu. Naszego brata, przyjaciela, kumpla i kolegi.
Prawdopodobną przyczyną jest rozległy wylew. Pomimo odnalezienia Szymona przez brata oraz przeprowadzenia reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych...
Pogrzeb odbędzie się w czwartek, 26 października 2023 r. o godz. 11.00 z Kościoła Katolickiego w Dębowcu na Cmentarz Przykościelny.
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w pożegnanie Szymona!
Dziękuję za wpłaty z tym związane, dziękuję tym którym udało się osobiście uczestniczyć i przede wszystkim Piotrusiowi za ogarnięcie tak wielu kwestii.
Uczestnicząc w pożegnaniu Szymona złożyliśmy wspaniały wieniec od braci i sióstr, eksponowaliśmy 2 zdjęcia podczas obrzędów na cmentarzu. Marta zostawiła koszulkę Esa w jego grobie. Zaproszeni przez rodzinę udaliśmy się na stypę a potem do domu państwa Szymczyków. Tam przekazaliśmy wszystkie 4 zdjęcia i pieniążki. Zostaliśmy ugoszczeni jak starzy przyjaciele domu! Błażej oprowadził nas po włościach wspominając Szymka na każdym kroku.
Rodzina prosiła pozdrowić Was wszystkich i podziękować Wam za zaangażowanie w pożegnaniu Szymka.
Wisienką na torcie jest propozycja rodziny żebyśmy mieli drobny udział w wyglądzie pomnika Szymka - jakiś klanowy akcent!
˙zsıʍoɯ ɯʎzɔ o 'ɐıɔǝɾod zsɐɯ ǝıu ıʞodop 'ǝʇsoɹd ʇsǝɾ oʞʇsʎzsʍ
Ogromnie dziękuję za wkład z jego strony. Wszystko zostało super zorganizowane i uważam że Szymciu został przez Nas super pożegnany.
Dziękuję wszystkim za wpłaty. Pomimo że rozeszliśmy się po części jakoś w swoje strony - jak to napisał do mnie Muszczu "TGS'em zostaje się na zawsze" i mając w pamięci świetne wspomnienia z Esem i nie tylko zmobilizowali się, dali, przekazali jakąś cząstkę dobrej woli od Siebie. Wiem że tej straty nie pokryją żadne pieniądze, ale cieszę się że fajnie okazaliśmy cały czas solidarność.😍
Chciałem podziękować całej delegacji klanowej i wszystkim, których poznałem dzięki Szymonowi.
Gdyby nie on, zapewne nie miałbym okazji spotkać tak wielu wspaniałych osób.
Do dziś pamiętam wiosenny-letni dzień, kiedy wpadłem po powrocie z zagranicy, pokazał mi BFa4. 2015. Coś pograliśmy, pół roku później było moje zgłoszenie na rekrutację.
Trochę osób przez lata się przewinęło, pewne zostały stałe, pewne odpłynęły by przypłynąć znowu.
Mimo mojej dłuższej nieobecności od pierwszego telefonu @PittVostok, poczułem się jakbym nadal był jednym z Was. W wieczór gdy dostałem informację i mój umysł poszedł w pełne wyparcie... W sumie w wyparciu to byłem do momentu pogrzebu, gdzie jednak stłumiłem mocno emocje bo byłbym kałużą łez, wieczór po pogrzebie to była w sumie kałuża łez i wszystkich wspomnień, wielu z Was będących częścią z nich.
Nie miałem wiele kontaktu z Szymonem w ostatnim roku czy półtora. ale raz na miesiąc czy dwa się widzieliśmy. Nasze "schedule" się rozjeżdżały - on wstający o 3 w nocy, ja idący spać o 3 w nocy. On pracujący z piekarnią i wszystkim dookoła w rodzinie, ja na simracingu i pracy bo mamy cele kwartalne, które jak zwykle życie chce spotykają się ze wszystkimi możliwymi spotkaniami socjalnymi gdzie przypadają okresy gdzie wręcza się prezenty i wszyscy mają wolne. Jednak czy jak ja potrzebowałem z czymś pomocy czy Szymon potrzebował coś - zawsze byliśmy tam dla siebie.
Gdy się widzieliśmy te pary razy na rok, temat TSa i TGSów to była jedna z części naszej rozmowy. Było to coś, co oprócz znajomości od wielu lat nas łączyło, i będzie łączyło nas na zawsze.
Mój ostatni kontakt z Szymonem to nieodebrane połączenie około 21:30 w niedzielny wieczór tydzień czy dwa wcześniej. Zobaczyłem, że dzwonił po skończeniu wyścigu - nie oddzwaniałem bo wiedziałem, że Esu wstaje około 3 w nocy, a było około 23:00. Potem o tym połączeniu zapomniałem. Nigdy nie oddzwoniłem.
Życzę Wam wszystkim wiecznego pływania, a Szymonowi odpłynięcia w wody i plaże niczym Karaiby na czasy wieczne.
Wszyscy dopłyniemy w to samo miejsce czy tego chcemy czy nie.
Post ten chciałbym zakończyć słowami (gdybym był tak charyzmatyczny jak chłop na stypie to brzmiało by lepiej):
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".
Na koniec moje własne słowa: Oddzwaniajcie lub chociaż odpisujcie na nieodebrane połączenia, niezależnie jaka jest godzina/pora/dzień/święto/chuj się dzieje. Innej okazji może nie być. Praca i kariera nie jest najważniejsza.